Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: Szpadle z Brixton
Wysłany: Wto 15:59, 24 Paź 2006 Temat postu:
a ja myślę, że Wolf ma rację - można by takie podchody urządzić - przecież nie musi to być obszar nie wiem, kampinosu. Wystarczy jakaś spora odległość - może być super!! lepsze to niż kilka szarży na czołg pod rząd.
Taki scenariusz powiedzmy, że jedna ekipa musi dotrzeć do jakiegoś punktu jest dobry, ale niestety potrzeba więcej osób i lasu po którym nie szlajają się ludzie. Mam tez krytyczną uwagę co do opasek czerwonych i żółtych żeby rozpoznawać dróżyny. Otóż taką opaske widac z 200m i czyni to ukrycie sie trudnym.